Pokaz filmu Ikar w Światowidzie w Katowicach 1.12


Film „Ikar” z audiodeskrypcją

1 grudnia odbył się pokaz filmu Ikar. Legenda Mietka Kosza, przy znów wypełnionej po brzegi sali kameralnej Kina Światowid. Zawitali do nas zarówno stali bywalcy pokazów w ramach „AudioMovie. Razem do kina.”, jak i osoby, które po raz pierwszy miały okazję skorzystać z aplikacji. Były także osoby, które korzystały z napisów dla niesłyszących. W tym różnorodnym gronie wysłuchaliśmy przed filmem prelekcji Mariusza Ciszewskiego. Zwrócił on uwagę na fakt, że reżyser Maciej Pieprzyca pochodzi właśnie z Katowic, a sztuki filmowej uczył się na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego. Zaproponował, żeby widzowie w czasie projekcji próbowali rozszyfrować znaczenie tytułu. Dlaczego Ikar?

Kinowy hol. Wolonatriusze prezentują gościom jak działa AudioMovie

Jak działa AudioMovie? Krótkie szkolenie przed pokazem

Odpowiedzi były oczywiście różne. Niektórzy z odbiorców zwrócili uwagę, na to, że jest to odniesienie do jednego z ostatnich utworów Mietka Kosza, który nosił taki właśnie tytuł. Muzyk odniósł go do samego siebie. W refleksjach pojawił się wątek samotności jazzmana. Jego przyjaźnie, znajomości okazały się tym nietrwałym woskiem ze skrzydeł Ikara, który wytopił się w zawirowaniach życia, co nie pozwoliło muzykowi wzbić się w stronę szczęścia. Czy to poczucie niezrozumienia doprowadziło go do upadku, załamania? Być może. Ale z drugiej strony znalazł przecież zarówno kobietę, która go zaakceptowała, pokochała takim, jakim był, jak i, którzy podziwiali jego twórczość… Zatem może to trauma związana z ojcem tak go obciążyła, tak przygniatała, że nie mógł się od tego uwolnić?

Zapełniona salka kinowa w Światowidzie

Widzowie czekają na start filmu.

Publiczność katowicka doceniła autentyczność opowieści. Fakt, że mieliśmy do czynienia z filmem biograficznym zaowocował ciekawym zjawiskiem. Na sali były dwie osoby, które miały osobiste, krótkie wspomnienia związane z Koszem. Pewien starszy pan miał okazję z nim niegdyś krótko rozmawiać. Sprawił na nim wrażenie osoby zamkniętej w sobie. Film Pieprzycy celnie ujmował te problemy w komunikacji, z którymi zmagał się Mietek. Z kolei inna pani wspomniała, że jej dziadek i jego brat znali się z Koszem w krakowskim środowisku muzycznym, a nawet razem grywali.

Uśmiechnięci Michał Gil, Barbara Kurzaj, Regina Mynarska, Justyna Margielewska stoją przed wejściem do kina Helios

Wydarzenie zakończone sukcesem poświadczone uśmiechami na twarzach organizatorów!