Pokaz filmu „Boże Ciało” i spotkanie z aktorką Barbarą Kurzaj
Rekordowa frekwencja
25 listopada o godzinie 16.00 miał miejsce kolejne wydarzenie w związku pokazem filmu Boże Ciało w Kinie Helios w Sosnowcu. Zgromadziło ono rekordową publiczność – sala na 209 miejsc pękała w szwach i była wypełniona całkowicie. Naszymi gośćmi były osoby z kręgu PZN, słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku WSB w Dąbrowie Górniczej, a także osoby prywatne lub zrzeszone w innych organizacjach. Byli i tacy widzowie, którzy przybyli do Sosnowca aż z Rabki. Dzięki wolontariuszom oraz współpracownikom z Instytutu Emag i wspaniałej obsługi ze strony kina sprawnie udało się przeprowadzić proces instrukcji co do aplikacji AudioMovie, a wiele osób korzystało z niej po raz pierwszy. Z drugiej strony przybyło także wiele osób, które już wcześniej brało udział w projekcie, co także nas bardzo ucieszyło, gdyż jest to najlepszy dowód na ich zadowolenie.

Dyskusja z widzami
Gość specjalny
Prelekcję przed filmem wygłosił Maciej Gil. Po filmie odbyło się spotkanie i gorąca dyskusja z naszym gościem specjalnym – Barbarą Kurzaj, odtwórczynią roli wdowy. To postać – jak każda w tym filmie – bardzo znamienna, na której ogniskuje się jeden z głównych tematów dzieła Jana Komasy – czyli kwestia ostracyzmu społecznego, osądzania, wykluczenia, nienawiści. Postać ta stanowi niejako papierek lakmusowy stanu świadomości społeczności miasteczka, w którym rozgrywa się akcja filmu. Dyskusja wywołała gorące emocje, publiczność zadawała wiele pytań i żywiołowo wypowiadała swoje refleksje. A były one różne – od głosów wręcz oburzenia związanego ze sposobem ukazania na przykład zachowań młodzieży. Czy wizja Komasy jest diagnozą ogólnej sytuacji, czy skupia się na wybranej grupie? Pojawiły się pytania o wiarygodność scen w zakładzie poprawczym – na ile zespół twórców zanurzył się w tej rzeczywistości? Barbara Kurzaj opowiedziała o tym, że reżyser wraz z ekipą odbyli wiele wizyt w tego typu ośrodkach, odbyła wiele rozmów z osobami tam przebywającymi, by scenariusz był jak najbliżej rzeczywistości, aczkolwiek warto pamiętać, że film jest fabularny i zawiera subiektywną wizję artystów.

Maciej Gil prowadzi dyskusję z aktorką Barbarą Kurzaj.
Refleksje i przemyślenia
Na pytania dotyczące jej roli aktorka podzieliła się osobistą refleksją. Wyznała, że sama w swoim życiu w wyniku dramatycznych wydarzeń doświadczyła wykluczenia, wyłączenia z życia społecznego. Udało jej się jednak wrócić do aktywności właśnie za sprawą współpracy z Komasą. Dlatego rola ta dla niej samej jako człowieka jest niezwykle istotna. Pojawiło się także pytanie o różnicę pomiędzy pracą na planie serialu i filmu fabularnego. Barbara Kurzaj odpowiedziała, że różnica wynika przede wszystkim z czasu, który aktor ma na przygotowanie do roli. W przypadku pracy w serialu są to dwa tygodnie – filmu fabularnego – dwa miesiące. Bardzo ciekawie relacjonowała też sposób pracy Jana Komasy. Jest on bardzo blisko aktora. Prezentuje styl reżyserowania wspierającego, wrażliwego na to, co płynie od odtwórcy roli, a jednocześnie niezwykle dbającego o każdy detal poszczególnych ujęć. Praca z nim jest poszukiwaniem najbardziej właściwych, autentycznych emocji i wyborem tych, które najlepiej wkreują postać. Dlatego tę samą scenę nieraz aktor gra na planie, posługując się skrajnie różnymi środkami wyrazu. Niewykle ciekawe było też pytanie o to, jak długo po udziale w filmie w przypadku Barbary Kurzaj rola „pozostaje” w aktorze. Odpowiedź brzmiała, że w jej przypadku ta rola pozostawiła wyjątkowo głęboki ślad. Przekazała też specjalne pozdrowienia dla sosnowieckiej publiczności od Jana Komasy, który osobiście ją o to poprosił, a sam przebywa teraz w USA zaangażowany w oscarową promocję.

Rozmowa z Barbarą Kurzaj
Tajniki planu filmowego
Aktorka opowiedziała także o specyfice planu filmu Boże Ciało. Otóż w czasie planu zdjęciowego z miejscowości Jaśliska aktorzy i ekipa realizatorów mieszkała w prywatnych domach mieszkańców – każdy w innym domu. Spotykali się ze sobą tylko w czasie pracy nad zdjęciami – potem każdy wracał do „swojego” domu. Barbara Kurzaj opowiadała, że jej gospodarze byli bardzo otwarci, gościnni, zachęcali do rozmów. Jednak praca w tym filmie wywołała w niej potrzebę skupienia, wyciszenia. Dlatego mimo, że jest osobą towarzyską, nie była w stanie włączyć się w relację ze skądinąd mieszkańcami.
Wiele wypowiedzi wzruszonych osób zwierało ciepłe słowa uznania dla roli stworzonej przez Barbarę Kurzaj. Jedna z pań wyznała, że film ten jest dla niej wręcz misterium.
Trudno było się rozstać i zakończyć tę gorącą dyskusję, toteż przeniosła się ona jeszcze do holu gościnnego Kina Helios, a w naszej pamięci pozostanie na bardzo długo, podobnie jak wrażenia po filmie. Pozostaje trzymać kciuki za Oscara dla Bożego Ciała!

Od lewej stoją Maciej Gil, Barbara Kurzaj , Regina, Justyna Margielewska.